sobota, 14 grudnia 2013

Kurczaki.

Cześć.
Dawno nie pisałam,znaczy pisałam,ale to było bez sensu.Ostatnio pisałam o Mikołajkach.Było to tydzień temu.Niby tylko tydzień,ale i tak dużo się wydarzyło.BYŁAM NA IGRZYSKACH.Najlepsze na świecie,serdecznie polecam.Możecie iść do kina i nie pożałujecie.Niestety następna część,czyli Kosogłos będzie podzielona na dwie części.Jeżeli już piszę o filmach to zaraz będę oglądać Percy Jackson:Morze Potworów.Książkę czytałam dość dawno,ale co nie zmienia faktu,czekałam na ten film dość długo,bo Percy Jackson jest taki trzeci na mojej liście książek.

1.Igrzyska Śmierci <trylogia>
2.Harry Potter <wszystkie tomy>
3.Percy Jackson.

Nie mam zamiaru marnować czasu żeby opisywać moją szkołę.Patolka i tyle.Każdy każdemu obrabia dupę a później jest : hejkochamcięnoitenjesteśszmatąconie?Wszystko tam jest straszne i zostało mi tylko niecałe 2 lata żeby to znosić.No dobra 1,5 roku.
Byłam na lodowisku,było nawet fajnie i piłam czekoladę.Wróciłam mniej więcej o 14:20 i musiałam iść sprzedawać stroiki.Siedziałam tam do 20.Było strasznie,byłam zmęczona.Były też jakieś tam małe plusy:mam dwa misie,była wigilia i się najadłam.No to tyle z tych plusów.
Moja mama i brat byli wczoraj w Berlinie.Przywieźli mi koszulkę i piernika,na którym jest napisane mniej więcej coś takiego : FROHEST FEST,czyli Szczęśliwe Święto(DZIĘKI ZA TŁUMACZENIE KASIU)
Ogólnie to u mnie nie jest super,przytłacza mnie to wszystko.Jedyne co mi poprawia humor to święta i to,że Kasia przyjeżdża.


*********************************************************************************


Buziaki,
Emilka.



koszulka Berlin Germany Feel Good


pierniki *.*
Peeta i Gale.



<3

1 komentarz: